Trop do trenowania

Close-up Photography of Black Pen

Ślad nie powinien być początkowo zbyt trudny; później może on zawierać kilka zakrętów pod różnymi kątami. Jego długość może wynosić od kilkaset metrów do 1 km. Kiedy dojdziemy do umówionego punktu i schowamy się, możemy dać pomocnikowi sygnał (nie gwizdkiem i nie głosem). Pomocnik podprowadza psa na lince do początku śladu i pokazując go psu, daje mu jednocześnie rozkaz „szukaj”. Pies zazwyczaj będzie chciał biec wprost do zasłony terenowej, nie zważając na słowa pomocnika. Kiedy jednak dobiegnie do zasłony i stwierdzi, że nie ma nas za nią, objawi zakłopotanie. Pomocnik powinien wykorzystać ten moment i ponownie pokazując psu ślad, zachęcić go słowem „szukaj” do posługiwania się węchem. Pies po natrafieniu na zapach wychowawcy zazwyczaj zainteresuje się nim, a następnie zaczyna go tropić. W dalszym ciągu jednak będzie chciał biec do swego właściciela. Skłonności te pomocnik hamuje słowami „powoli szukaj powoli”, powstrzymuje psa linką i idąc wolno oraz pokazując mu ślad, stale zachęca go do tropienia. Po odszukaniu wychowawcy pies okazuje bardzo dużą radość. Powinniśmy odwdzięczyć mu się za to smakołykami i pogłaskaniem. Po kilku ćwiczeniach, kiedy pies nauczy się spokojnego szukania swego wychowawcy po śladach, przedłużamy ścieżkę śladu od 50 do 100 kroków, stosując bardziej skomplikowane utrudnienia. Jeśli w czasie pracy pies zgubi ślad, pomocnik powinien wrócić do miejsca, do którego pies był na śladzie i pokazać mu ślad, aby pies mógł znów rozpocząć szukanie.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*