
Kładziemy przed psem swój przedmiot, na przykład czapkę, jakąś część garderoby, plecak, laskę itp., a następnie wydajemy rozkaz „waruj-zostań” i odchodzimy, początkowo na niewielką odległość i stosunkowo krótki czas (np. do kilku minut), ukrywamy się zawsze jednak tak, aby można było dobrze obserwować zachowanie się psa. Odległość odejścia jest w zasadzie obojętna; istotne znaczenie ma okres, w którym pies pozostaje sam, nie widząc właściciela. Jeśli pies zdradza zamiary odejścia, wyje, szczeka lub skomli, właściciel natychmiast reaguje głosem lub gwizdkiem, nie ukazuje się jednak psu, wywołując u niego skojarzenie, że chociaż nas nie widzi i nie węszy, jesteśmy blisko niego. Po powrocie nagradzamy psa smakołykiem. Z miejscem, w którym pies ma pozostać lub pozostaje, oraz z rozkazem „zostań” pies nie może kojarzyć przykrości, w przeciwnym bowiem wypadku będzie uciekał, pozostawiając nawet nasze przedmioty. Toteż stosowanie bolesnych środków przymusu, jak szarpanie kolczatką, strzał z wiatrówki lub procy itp. nie prowadzą do celu. Jest rzeczą zrozumiałą, że pies pozostawiony dłużej na miejscu może zmieniać pozycję. Nie umniejsza to absolutnie w niczym jego karności i posłuszeństwa w pozostawaniu na miejscu.
Dodaj komentarz